Straty, jakie ponieśli organizatorzy XIV Festiwalu Muzyki Rockowej w Jarocinie ocenia się na 500 mln złotych. Gdyby nie szybka interwencja policji na Małej Scenie mogłoby dojść do prawdziwej wojny.
Do zadymy doszło w piątek bm. Po występie zespołu "Smar S.W" jego fani domagali się bisów. Organizatorzy odmówili. Wtedy grupa młodych ludzi wdarła się na scenę. Zaczęła się szarpanina z ochroną obiektu. W jej trakcie został rozbity sprzęt nagłaśniający. Kolumny głośnikowe, statywy, mikrofony zaczęły fruwać w powietrzu.
Scena w amfiteatrze jarocińskim jest otoczona dosyć głęboką fosą. Tu właśnie zaczęli spychać szalejących fanów ochroniarze. To dodatkowo rozsierdziło siedzących na widowni fanów rocka. Wyrywano deski z ławek i tłum ruszył na pomoc swoim kolegom. W kierunku sceny posypały się kamienie.
Bójkę zakończyło dopiero pojawienie się policjantów, którzy bardzo sprawnie rozpędzili zwaśnionych.